Maroko…ART wg Jacka i Lilki27 April 2008, autor: Dorota Jacol z przejęciem wyczekuje każdego transportu, każdej przesyłki z Maroka. Z cierpliwoscia niepodobna do cierpliwości 3-letniego dziecka, jedzie zawsze na Cargo… Obserwuje “samoPloty” , ujmuje Panie celniczki swym czarującym niewinnym uśmiechem. Ach ten Jacek – Orientu Czarodziej. Lilka jest boginią przymierzalni! Mając 11 miesięcy wędrowała z marokańskim naszyjnikiem na szyi, sama go założyła! Bomba, Kokieta mruży oczy, robi wyrafinowaną minę. Bardzo różnią się te nasze dzieciaki. Jacek mówił wcześniej niż Lilka. I zaczął od Ostrego słowa “RoweRRR” co budziło podziw i zdumienie. Jak tak malutki chłopczyk wymawia drrrrgające “R”? Lilka mówi pare słów, ulubione to Lelo – co znaczy i Lelek i Lelon zarazem – nasz pies i kot….a teras doszła “zaba”. Zastanawiałam sie kiedyś nad tym dlaczego właściwie dałam jej imię Lila…bo w tej sytuacji, spiesząc sie wypowiadam kłopotliwy mix imion zwierząt i Lilki: “Lela choć już…” albo “Lilek nie rób tak…”, “Lelonko mama cie strasznie kocha…” Musze jeszcze powiedzieć Wam o Jacka wierszowankach. Pewnego wieczoru kiedy Jac był usypiany przez Mataja, mój mąż usłyszał ciekawą, choć bardzo krótka historyjkę – rymowankę. “Tato, kiedy was nie było to przyszedł do mnie taki zwierz co mówił WIESZ…” Bardzo często Jacek używa także “Maroko – moje oko”… Tata mówiąc do Jacka, ze go tak straaasznie kocha usłyszał od synka “Wiem”, na to tata “a skąd wiesz”? Jacek: “z pewności”…….. Lilka narysowała kwiatek i mówiąc “tlala”, po czym schyliła sie i go pocałowała. Taka jest. Oboje Uwielbiają ostatnią płytę Małego WuWu, na której dzieciaki śpiewają wiersze ks. Jana Twardowskiego. Muzyka jest trochę klezmerska, skoczna, a czasem rzewna nuta gdzieś dźwięknie. Ale przede wszystkim wpada w ucho dzieciakom, które przy niej natychmiast skaczą. Jeden z moich ulubionych fragmentów to ten o św. Mikołaju, który ma prezenty dla wszystkich, także “(…) dla tego co rozmyślał od pacierza do pacierza, aż mu zjedli chleb z talerza(…)”. Uściski… cdn Tagi: dzieci, dzieciecy pokój, dziecko, marokanskie artykuły, maroko, orientalny styl, upominki Ten wpis został opublikowany dnia 27 April 2008 o godzinie 3:39 pm w kategorii Berbecie Nasze. Możesz śledzić komentarze do tego wpisu, korzystając z kanału RSS 2.0. Możesz dodać komentarz lub wysłać sygnał trackback ze swojej strony.. Komentarz do wpisu "Maroko…ART wg Jacka i Lilki"Skomentuj wpis |
MarokoArt.com
Showroom: ul. Stokłosy 7, 02-785 Warszawa
Otwarty od Pon. do Czw. 17.00-19.30
Istnieje możliwość umówienia się w innym dogodnym dla Ciebie terminie.
Siedziba: ul.Stokłosy 2/4 m.3, 02-785 Warszawa
Tel/Fax +48 22 644 68 91
Tel.+48 669 410 182
Skype: matajdor
24 February 2009 o godz. 1:43 pm
takie dzieciaki to sarb z 1000 i jednej nocy