Zobaczcie jakie piękne Marokańskie Ślimaki!
Wiezione na targ ale i sprzedawane z “kubka” wprost z ulicy…
Zaskakuje mnie to miasto! – jestem tam co kilka miesiecy ehh przygody murowane – ZAWSZE!
A to już Moja ulubiona kuchnia – Marokańska Kuchnia Przechodnia.
Pędząc uliczkami, zaułkami, to tu to tam zapach smażonej cebuli silnie wbija sie w nozdrza! Robie sie głodna – nie jadłam od rana (bułka z miodem + kawa pszenna), a juz 18!
Przechodzę – Tak to jajecznica z pomidorem i cebula troche chili – przyjemnie pachnie – przystanek przechodnia… uff!
Hi Khadija, See you in February My Friend!
Już tęsknię za nimi… a wróciłam raptem tydzień temu … heh.
Pzdr
Dora