Na KRAMIE.
No i byłysmy znowu obok siebie. I poszłysmy na wymiankę z Izą … ja dostałam upatrzona wczesniej lale gagani, a Iza matę z sari uszytą przeze mnie … i jest 3 x L: Lila lalę lubi!
A z dziewczynami nigdy nie wiesz …. zawsze jest simpàtico! mamma mia!
A dzieci towarzyszyły nam…albo były u babci, lub z tata na spacerze. Gdyby nie dzieci pewnie by mnie tam nie było. Tak czasem się dzieje…
A Norbert Kubacz kupił ode mnie czapkę – ciepły, wełniany, pomaranczowy fez! Dobrze, że była Ania Iwaniuk!
Podobały się tez bransoletki, kolie kulki (słynne “moroccan tiny balls” hę)… i oczywiscie buty tafraoute…
ale to juz na wiosne, juz jest za chłodno.
A teraz koniecznie pare zdjec mojego przyjaciela z boom Festivalw Portugalii!!!
Jedziemy na festiwal ’09 na Węgry, potem do Chorwacji na wyspy… czekam na to bardzo.
A to na wykładzie badz tez na wykladzi-nie !!
Polscy szamani na boom festival !
Ale było wspaniale – opowiadał Wiewiór…
…huśtający sie w brzuszku Lidki drugi syn. Sen oceanu…
Sciskamy Was Mocno. Pa.
Strasznie sie rozpisałam.